Autor : Andrea Cremer
Liczba stron : 407
Wydawnictwo : Amber
Ta książka jest wspaniała! Nie sądziłam, że powieść, gdzie wszystko kręci się wokół wilkołaków, aż tak mnie zachwyci. A jednak jak się myliłam. Niestety, długo zabierałam się do tego, aby przeczytać "Cień nocy", a kiedy już zdejmowałam ją z półki, po przeczytaniu kilku stron, odkładałam, bo niestety wstęp zbyt fascynujący i wciągający nie jest. Minus, bo to własnie prolog, pierwszy rozdział powinien zachęcić czytelnika, aby zagłębił się w powieść. No cóż, nie żałuje że nie przestałam próbować. W końcu stwierdziłam, że skoro przeczytałam tyle pozytywnych recenzji książki, nie może być ona aż taka zła. Wzięłam się w garść i ... przeczytałam.
Calla, główna bohaterka jest wilkołakiem i jest najstarszą córką alfy klanu Cienia Nocy. Ma ona odegrać rolę szczególną. Ma zostać założycielką nowego klanu, wraz z Ren'em, przystojnym młodzieńcem, synem alfy Kara Nocy. Taka jest wola opiekunów, którzy dawno temu stworzyli ludzi, którzy przemieniają się w wilkołaki, aby te ich broniły. Jednak w życiu Cally pojawia się pewien tajemniczy chłopak Shy. Jak wpłynie on na los dziewczyny? Czy Calla dokona właściwego wyboru?
Cała fabuła, chociaż w dużej mierze oparta jest na pewnym rodzaju schemacie, gdzie nagle pojawia się tajemniczy nieznajomy i główna bohaterka się w nim zakochuje i zostawia dla niego wszystko, to zaciekawiła mnie. Mamy bohaterkę, buntowniczkę, która spotyka tajemniczego chłopaka, zakochując się w nim od pierwszego wejrzenia. Dla niego zostawia wszystko. Typowy schemat, jednak autorka opisała wszystko w pewien magiczny, szczególny, dziwny, ale zarazem fascynujący sposób, ze gdy zacznie się czytać i przebrnie się przez te kilka pierwszych stron, wpadniemy jak śliwka w kompot!
Główną postacią jest oczywiście Calla, która jest wilkołakiem, zmiennokształtnym. To buntowniczka, która nie lubi chodzić w kobiecych ubraniach. Typowe. W większości książek takie postacie są nudne, mają dziwny charakter i zazwyczaj psują całą historię. Z Callą jest inaczej. Mimo iż jej kreacja oparta jest na schemacie, to Calla jest na swój sposób wydatkową Rzadko w powieściach gatunku paranormal romance spotykam postacie, które swoim zachowaniem, sposobem myślenia mnie denerwują. Bałam się, ze w przypadku "Cienia Nocy" będzie tak samo. Myliłam się. Calla nie potrafi zdenerwować, no może jednym wyborem. Jednak to zależy od punktu nastawienia czytelnika, ale do tego wrócę później.
Przy tej książce nudzić się nie da. Akcja brnie do przodu, aby dotrzeć do dosyć przewidywalnego, ale jednocześnie interesującego zakończenia. Oprócz wstępu, który jak wspomniałam nudzi, podczas czytania dalszych rozdziałów nie sposób się oderwać. Nie mogłam zasnąć zanim nie przeczytałam ostatniego zdania. Książka jest na swój sposób przewidywalna ale to nic nie ujmuje powieści. Autorka ma talent, przez co sprawiła ze wiele osób zakochało się w tej serii, a ja należę do ich grona.
Muszę wspomnieć o dwóch męskich postaciach, które pojawiają się w książce
pani Cremer. Jest to Ren i Shy. Przyznaje się, ze chociaż ten drugi jest gentelmenem, potrafiącym zaopiekować się dziewczyną, to nie przypadł mi do gustu. Jest postacią mdłą i denerwującą. Za to pokochała Rena, pomimo iż był on 'babiarzem' chciał zmienić się dla Calli, którą kochał. Jest on postacią pociągająca i niesamowicie seksowną. Nadaje całej powieści czegoś drapieżnego oraz pociągającego. Shy jest dla mnie zdecydowanie za grzeczny.
Na koniec wspomnę o okładce, która strasznie mi się spodobała. To ona sprawiła że zdecydowałam się wziąć książkę do domu. Ma ona w sobie coś z baśni.
"Cień nocy" to jedna z lepszych powieści typu paranormal romance, jakie przyszło mi do tej pory czytać. Jest wciągająca, a nudzić się przy niej nie sposób. Dlatego jeśli zobaczycie ją gdzieś na półce w księgarni lub bibliotece : nie wahajcie się i weźcie ją ze sobą.
CIEŃ NOCY | BLASK NOCY
Książka przeczytana w ramach wyzwania paranormal romance :)