Książeczki dla dzieci goszczą u mnie od
dłuższego czasu codziennie. Mój roczny syn ma już swoje ulubione pozycje, a
każdego dnia przeglądamy niemal wszystkie tytuły z jego własnej biblioteczki,
która stale się rozrasta. Uważam, że literatura jest bardzo ważna w rozwoju
dziecka. Rodzice od najmłodszych miesięcy powinni dziecku czytać czy przeglądać
książeczki i opowiadać, co w nich się znajduje. Owszem, dzieci nie będą mogły
się przez skupić, ale czas, jaki im poświęcimy, zaowocuje. Dlatego postanowiłam
stworzyć nowy cykl, poświecony naszym ulubionym książkom. Niektóre są znane
rodzicom a całym świecie, inne dopiero wchodzą na rynek i nie są zbyt
popularne.
Na pierwszy ogień idą dwie pozycje z Akademii Mądrego Dziecka, a mianowicie Moje pierwsze 100 słów i Moje pierwsza 100 pojazdów. Mój syn
zakochał się w tych książeczkach od pierwszego wejrzenia, a i ja jestem nimi
oczarowana. Na uwagę zasługuje fakt, że mają one okienka, a to jeszcze bardziej
przyciąga uwagę dzieci i pozwala im odkrywać nowe słowa.
Te książki pozwalają dziecku poznać
świat, przy pomocy rodziców. Można opowiadać, pokazywać, a starszemu dziecku
zadawać pytania, łączyć w pary. Według mnie te książeczki nie mają ograniczeń
wiekowych – już maluchy ją pokochają, bo jest kolorowa, pełna obrazków, które
mam czy tata opisują, ale najlepsze są okienka. Mój syn je kocha – za każdym z
nim mogą kryć się jakieś niespodzianki.
O ile 100 pierwszych słów jest dla dzieci ze wszystkich grup wiekowych,
tak 100 pierwszych pojazdów
skierowane jest dla tych starszych. Maluchy będą ją przeglądać, jednak nie
zainteresuje ich ona tak bardzo, jak poprzedniczka.
Te książki są idealnym prezentem.
Pomysłowość, okienka, kolor i twarda okładka sprawiają, że dzieci je kochają,
spędzają nad nimi dużo czasu przeglądając i odkrywając, co kryje się za
ruchomymi obrazkami. Jak dla mnie nie ma lepszej reklamy niż to, że maluch może
sam taką książkę przeglądać i odkrywać świat.
Za możliwość poznania tych książeczek dziękuje Wydawnictwu Egmont!