Na serial trafiłam wędrując po blogach, jeszcze w czasie
świąt. W oczy od razu rzucił mi się tytuł książki Gregory, którą dość niedawno
recenzowałam. Z zainteresowaniem przeczytałam krótki opis i stwierdziłam :
czemu nie. Odnalazłam serial, włączyłam jeden odcinek, drugi, trzeci… I nawet
nie zauważyłam kiedy w ciągu dwóch dni obejrzałam cały sezon.
Serial oparty jest na 3 książkach Gregory, których bohaterki
żyją w tym samym czasie, jednak na wydarzenia spoglądają z różnych stron.
Pierwsza z nich to „Biała królowa”, gdzie Elżbieta Woodville, małżonka Edwarda
IV odgrywa największą rolę. Annę Neville poznałam dzięki książce „Córka Twórcy Królów”. Ostatnią kobietą jest Małgorzata Beaufort, której historię Gregory
przybliżyła w powieści „Czerwona królowa”. Jej postać znam najmniej, ponieważ
nie czytałam jeszcze książki. W innych powieściach z tego cyklu była tylko
wspomniana momentami.
Historię, jak wspomniałam poznajemy z perspektywy tych
trzech dam. Akcja rozpoczyna się kiedy Elżbieta staje na drodze Edwarda. Para
powoli rozkochuje się w sobie po czym bierze tajemniczy ślub, o którym wie
tylko matka przyszłej królowej i opłacony przez króla ksiądz. Gdy przybywa do
pałacu poznajemy młodą Annę i Małgorzatę, które nie cieszą się z wyboru nowej
królowej- każda z innego powodu. Intrgi, kłamstwa i pomówienia to nie rzadkość
na królewskim dworze. Małgorzata pragnie uzyskać koronę dla swojego syna,
młodego Henryka Tudora, którego odebrała jej matka. Anna, tak samo jak jej
ojciec pragnie detronizacji Elżbiety. A „Biała królowa” pragnie tylko żyć
szczęśliwe. Trzy kobiety, trzy pragnienia, jeden cel. Jak potoczą się losy
Anny, Elżbiety i Małgorzaty?
![]() |
Bracia York, od lewej Jerzy, Edward i Ryszard |
Każdy z trzech odcinków trwał około godziny i mogę z ręką na
sercu powiedzieć że w jednym epizodcie działo się więcej niż w jednym sezonie
innego z seriali. Akcja wciąż szła do przodu i trzeba było poświęcić dużo uwagi
aby nic nie umknęło. Wszystkie wydarzenia wynikały z siebie więc gdy straciło
się wątek dalsze wydarzenia niewiele mówiły. Chyba że najpierw przeczytało się
książkę. Niestety bez lektury „Czerwonej Królowej” musiałam bardzo skupić się
na postaci Małgorzaty Beaufort w której rolę wcieliła się rewelacyjna Amanda
Hale. Jej gra aktorska sprawiła że lady Małgorzata była postacią bardzo
ekspresyjną. Na uwagę zasługuje również Rebecca Ferguson, która zagrała
przepiękną królową Elżbietę. Wraz z Max’em Irons’em który odgrywał na małym
ekranie rolę Edwarda IV tworzyli wspaniałą parę. Niestety- chociaż w książce bardzo polubiłam postać Anny
Neville to jej filmowa wersja nie powaliła mnie na kolana.
Muszę przyznać że wydarzenia rozgrywały się na tle
wspaniałej XV wiecznej Anglii, która odwzorowana była w sposób niemal idealny. Wspaniałe pałacowe
sale, tajemne przejścia- wszystko tworzyło wspaniały klimat tajemnicy. Oglądając
byłam zdziwiona ze serial został w niemal pełnych stu procentach odwzorowany na
książce. Twórcy całkowicie oddali się wizji Gregory przenosząc ją na ekran tak
jak ona by sobie tego wymarzyła.
Gorąco polecam serial wszystkim fanom powieści Gregory- warto poświęcić każdą minutę.