Czy czujecie, że Wasze życie wymyka Wam
się spod kontroli? Czy cokolwiek byście nie zrobili i tak nie wyjdzie? Że los
zsyła na Was wszystkie możliwe wpadki? Że najchętniej zakopalibyście się pod
kocem z dobrą książką albo filmem lub serialem? Że zdrowe jedzenie Was
przerasta, a nagonka na bycie fit i
super wysportowanym nie jest dla Was? Że zamiast selera naciowego wolicie
pizzę?
Jeżeli tak, to nowa książka Pani Bukowej Wielki Ogarniacz życia jest dla Was idealnym wyborem! Ciekawi
dlazego?
Nie znajdziecie tutaj przepisów jak
wyjść spod koca/kołdry/narzuty, ubrać dres i zacząć biegać. Albo jak opanować
gotowanie fit potraw. Zawiodą się też Ci, którzy będą chcieli znaleźć receptę
na życie bez wpadek i niepowodzeń, ani jak chwycić kota za ogon. Oj nie. To nie
w stylu Pani Bukowej! Nie znajdziecie tutaj przepisu jak stać się królem lub
królową instagrama. Autorka raczej uświadomi, że nie wszyscy są tacy, jacy chcą
nam za pomocą Internetu pokazać.
Pani Bukowa na swoim przykładzie pokaże
Wam jak być szczęśliwym. Żyjemy w czasach, kiedy żeby być zadowolonym z
codzienności należy spełnić tysiąc norm. Realizować się według planu kogoś
innego, nie siedzieć w miejscu, wyjść ze swojej strefy komfortu. Nie jest modne
bycie sobą, jedzenie niezdrowego jedzenia, czy też realizowanie własnych,
życiowych planów. Teraz najmodniejsze jest bycie freelancerem, styl
skandynawski i brylowanie na salonach. I fit kuchnia. I żeby było jasne – nie
mam nic do ludzi, którzy tak się spełniają, czują się w tym co robią dobrze,
ale ja do nich nie należę. To wszystko przytłacza. I chociaż na początku
staramy się nie zwracać na to uwagi, to po pewnym czasie czujemy się tym
wszystkim przytłoczeni. A Pani Bukowa jest szczęśliwa nie robiąc nic. I czytając
ten poradnik, te zapiski z jej życia można to wyczuć.
Po pierwsze ta książka jest tak
przesiąknięta typowym dla Pani Bukowej humorem, że nie sposób nie poprawić
sobie nią humoru. Czyta się ją bardzo szybko, wręcz pochłania. Pani Bukowa może
wam zafundować wieczór pełen śmiechu, przepełniony absurdem (takim, który jest
niektórym, w tym mi, dobrze znany). Jest to idealny poprawiacz humoru gdy za
oknem plucha i szaruga. Pani Bukowa opowiada nam o swoim życiu – pracy,
mieszkaniu, odżywianiu, sporcie. Razem z nią przejdziemy przez karierę
freelancer’a, dowiemy się jaki zwierzak jest najlepszy na odstresowanie, jak
nie odchodzić z facebooka czy jak opanować bałagan wokół nas. Ja czytając
poszczególne rozdziały momentami czułam się, jakby autorka pisała o mnie!
Śmiałam się, współczułam, albo podziwiałam wnioski, do jakich doszła. Bardzo
chciałabym ją poznać w rzeczywistości. Jest niezwykle intrygującą osobą.
Warto zwrócić uwagę na szatę graficzną
książki. Znajdziemy w niej pełno memów Pani Bukowej – tych mniej znanych z
facebooka lub bardziej. W dodatku cytaty z Internetu, których jest pełno, są
bardzo trafne i pomocne (również dla mężczyzn, którzy chcą w końcu dowiedzieć
się co myślą kobiety). Jest to jedna z najładniejszych powieści, które mam w
swojej biblioteczce.
Wielki
Ogarniacz Życia
może nie powie Wam, jak zacząć żyć inaczej, ale wnioski, do jakich dochodzi
pani Bukowa są bardzo trafne. Żyjmy tak jak chcemy, trzymając się własnych
zasad i planów, nie patrzmy na innych, zwłaszcza, że w Internecie każdy może
być tym kim chcę, ukrywając przed nami swoją prawdziwą twarz.
oficjalna recenzja dla portalu Duże Ka!