Kate Bennett jest doświadczoną panią patolog, z
kochającym mężem u boku. Przed nią otwiera się wspaniała droga kariery – może zostać
ordynatorem oddziału. Niestety, nie wszystkim pracownikom szpitala ten awans by
się podobał. Pani Bennett ma wrogów, chociaż sama nie zdaje sobie z tego
sprawy. Gdy w szpitalu umiera kobieta, która cierpi na dziwne schorzenie
ginekologiczne, z którym Kate się do tej pory nie spotkała (bardziej
doświadczeni profesorowie także), kobieta postanawia dowiedzieć się czegoś
więcej. Chociaż zamykają jej drzwi przed nosem, to bohaterka wpada na ślad
spisku farmaceutycznego, a dokładniej testowania nielegalnych leków na
nieświadomych niczego pacjentkach. Gdy na tę chorobę zapada przyjaciółka Kate,
jest jeszcze bardziej zdeterminowana. Niestety, staje w obliczu wielkiego
zagrożenia.
Nie znam innych thrillerów Michaela Palmera, a Efekty uboczne to moje pierwsze
spotkanie z twórczością pisarza. Słyszałam, że Siostrzyczki są o wiele, wiele lepsze. Historia Kate Bennet nie
jest powieścią bez wad, ale ma też swoje plusy, o których warto wspomnieć.
Trochę mnie Efekty
uboczne nużyły. Nie raz odkładałam książkę w momencie, kiedy akcja
przyśpieszała i nabierała tempa. Nie potrafiłam wtedy skupić się na tych
fragmentach, odkładałam thriller na bok, chociaż na chwilę. Palmer starał się
skutecznie zbudować napięcie – przedstawił akcję z wielu perspektyw, dzięki
czemu miałam szerszy obraz całej akcji. Powinno to wywoływać dreszcze niepokoju
już od pierwszych stron, ale dopiero po połowie książki zaczęłam czuć jakieś
napięcie, oczekiwanie i brak wiary w to, że wszystko może pozytywnie zakończyć
się dla bohaterki. Można powiedzieć, że Efekty uboczne Palmera to klasyczny
thriller, gdzie od początku autor zasiewa ziarnko niepokoju, tutaj powie za
dużo, tutaj za mało, przez co skutecznie buduje napięcie, do momentu kulminacyjnego.
Niestety, nie wszystko wyszło tak jak powinno. Najbardziej intryguje spisek
firmy farmaceutycznej i tajemnica z czasów II wojny światowej.
Bohaterów na kartach książki pojawia się wielu – obok Kate
możemy poznać jej męża, teścia manipulatora, ordynatora oddziału, lekarzy
pracujących w szpitalu i w centrum medycznym. Każdy ma jakiś związek, chociaż minimalny z akcją. Nikt przez scenę
powieści nie przewinął się przypadkowo, chociaż dopiero po ostatnich stronach
można to zrozumieć. I co najważniejsze – nie ma tych bohaterów aż tylu, aby się
w nich pogubić. Wszyscy są dość wyraźnie i dobrze scharakteryzowani, co również
jest dużym plusem. Na największą uwagę zasługuje
Kate Bennett – jest to postać ciekawa, z ciężką przeszłością, która ciągnie się
za nią jak cień. Stara się bronić przed wpływem innych osób na swoje życie
i decyzje.
Efekty uboczne
to thriller dobry, ale nie najlepszy. Chociaż to moje pierwsze spotkanie z
twórczością Palmera, to się nie czuje zniechęcona – wręcz przeciwnie. Chcę poznać
książki autora od ich najlepszej strony.