Autor :
Samantha Van Leer, Jodi Picoult
Liczba stron : 308
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Szesnastoletnia Deliah jest inna niż swoi rówieśnicy. Stroni
od kosmetyków, drogich ubrań, nie należy do żadnej "sławnej " grupy dziewcząt
w swojej szkole. Wychowuje ją matka, a ojciec zostawił rodzinę i wyjechał.
Dziewczyna pocieszenie odnajduje w książkach. Można powiedzieć że wręcz je
pochłania. Jednak tylko jedna powieść, a raczej bajka jest dla niej szczególna.
A to z powodu głównego bohatera Olliveira. W swoim świecie jest on księciem,
który walczy ze smokiem i ratuje piękną królewnę. Jednak gdy akcja książki się
skończy, Olliver i inne postacie żyją własnym życiem. Po wielu próbach
odezwania się do kogoś, jego głos słyszy w końcu Delliah. Wie, ze mają razem z
Ollivierem wiele wspólnego. oboje nie pasują do swoich światów. Czy dziewczyna
pomoże księciu zmienić jego życie?
Jodi Picoult znam z nieco innych gatunkowo książek. Problemy
rodzinne, rozprawy w sądzie, choroby. Takimi powieściami przyzwyczaiła nas do
siebie autorka. Tym razem jest inaczej. "Z innej bajki" Picoult
napisała wraz ze swoją córką Samanthą van Leer. I to właśnie młoda dziewczyna
wymyśliła fabułę oraz cały świat przedstawiony w książce. "Inny
świat" to książka która zabiera nas do innego świata. Świata magii,
miłości oraz zwyczajnych problemów, bo takich bohaterom również nie brakuje.
Wiele razy czytałam iż blogerki za duetami nie przepadają.
Ja do pewnego czasu nie miałam zdania na ten temat, do czasu „Ireny” którą
pochłonęłam jednym tchem. W przypadku z „Innej bajki” również mamy do czynienia
z duetem matka córka, który jak dla mnie okazał się świetny.
Spotkałam się z stwierdzeniem ze książka jest dla trochę
młodszych czytelników. Nie zgadzam się, bo ja pomimo moich 18-stu lat
przeczytałam powieść w ciągu jednego popołudnia. Książka napisana jest w dosyć
oryginalny sposób. Rozdziały opowiadane z perspektywy Oliviera i Delliah
przeplatają się z fragmentami bajki, której bohaterem jest młody książkę. Powoduje
to, że książka się nie nudzi.
Opowieść jest naprawdę baśniowa. Aż przypomniały mi się
czasy mojego dzieciństwa, za co szczególnie dziękuje autorkom. Miło od czasu do
czasu przeczytać coś tak ujmującego. W dodatku to szczęśliwe zakończenie które
poprawiło mi mój smętny nastrój na cały wieczór.
Podsumowując : gorąco polecam wszystkim. Nie patrzcie na to
ile macie lat, po prostu przeczytajcie.