źródło : lubimyczytac.pl |
Autor : Guillaume Musso
Wydawnictwo : Albatros
Ilość stron :395
Ethan to znany psychoterapeuta, który żyje i pracuje w Nowym
Jorku. Do wszystkiego doszedł sam, bez niczyjej pomocy. Jednak , aby osiągnąć
swój cel porzucił swoich przyjaciół, którzy bardzo go kochali. Ethan jest
bogaty, ale szczęście mu nie dopisuje, bo dla życia w luksusie poświęcił miłość
swojego życia. Pewnego ranka budzi się na pokładzie swojego jachtu z piękną
dziewczyną u boku. Jest 31 października. Nie może sobie przypomnieć gdzie ją
poznał i dlaczego jego wóz jest w kiepskim stanie. Gdy po wywiadzie udzielonym
w telewizji śniadaniowej jedzie do swojego biura, zastaje tam młoda dziewczynę,
której odmawia udzielenia pomocy. I dopiero w tym momencie zaczynają się
problemy mężczyzny. Dziewczyna popełnia samobójstwo strzelając sobie w głowę.
Gdy tajemniczy taksówkarz zabiera Ethana na ślub swojej dawnej miłości, zdaje sobie on sprawę że
nadal coś do niej czuje. Jednak jest już
za późno żeby zmienić cokolwiek. Gdy mężczyzna opuszcza lokal, zostaje
napadnięty i trafia do szpitala, gdzie ginie od kul mordercy. Gdy budzi się
następnego dnia, znowu jest 31 października, a u jego boku śpi nieznajoma. Czy
los dał Ethanowi nową szansę? I czy jest on w stanie zmienić cokolwiek?
Z racji bliskich wyników z matury pisze recenzję o wcześniej
i ustawiam na automatyczne publikowanie, ponieważ ogarnął mnie przed wynikowy
stres. Czuje, ze będzie źle. Jeżeli tak to zasuwam się w pokoju, zakopuje pod
kołdrą ze stertą książek i słuchawkami na uszach i pogrążam się w dole
rozpaczy. Albo dołku ewentualnie kanionie. Zależy z której matury nie
przekroczę tych magicznych 30 procent. Niby było dobrze, ale zawsze może być
źle. No ale koniec mojego smętolenia,
przechodzę do książki.
Nie wiem dlaczego ale myślałam że Musso pisze podobnie do
Sparks’a, czyli ckliwie, o miłostkach… Wszyscy, którzy czytali powieści
Nicholasa, wiedzą o co mi chodzi. No więc gdy zaczęłam czytać byłam w szoku, bo
moim oczom ukazywał się stopniowo świetny, trzymający w napięciu thriller. Nie
było momentu, aby bohater siedział i patrzył się w przestrzeń i przemyślał.
Cały czas coś się działo co wiąże się z tym ze nudno również nie było. Książka trzymała w napięciu o czym już
wspomniała, no chociaż z początku rozkręcała się powoli. Nudnawy był opis gry w
pokera, której to gry nie ogarniam, nie rozumiem i za pewnie nigdy jej nie pojmę. Opis były,
nawet nie takie rozległe, a nawet jeżeli się taki trafił nie nudził i
przekazywał bardzo wiele istotnych informacji.
Bohaterem jest Ethan, sławny psycholog. Jest on postacią
dynamiczną ( proszę, humanistyczny
żargon) ponieważ przechodzi metamorfozę. Z zapatrzonego w siebie egoisty
i mówiąc wprost dupka zmienia się w człowieka dobrego, zakochanego, którzy
bierze na siebie odpowiedzialność za tych, których kocha. Jego historię poznajemy stopniowo; fragmenty wyłaniają się z kolejnych kart
powieści w porządku achranologicznym. Więc jeśli kogoś interesują losy
bohatera, musi doczytać do końca. Dla
mnie to plus – lubię stopniowo poznawać historię bohatera, bo gdy cała jest
przedstawiona na początku powieści, nie przykładam już do postaci ogromnej
wagi.
Najbardziej nie mogłam przeboleć zakończenia. Jest smutne, a
wręcz rozczarowuje czytelnika, który z zapartym tchem śledził losy bohatera
oraz jego poczynania. Chociaż taki całkowity koniec był pozytywny, chociaż nie
dla wszystkich. To tak, jakby za
zachmurzonego od tygodni nieba, wyłaniały się pierwszy promyki słońca.
Przynajmniej ja tak to odebrałam. No i
zakończenie jest zamknięte. Chociaż gdyby było otwarte, też byłoby dobrze.
Jednak nie mogłabym spać, gdyby autor nie dopisał epilogu.
Autor chciał pokazać że przeznaczenie można oszukać i
zmienić. Sami potrafimy kierować swoim losem.
Jednak wybór drogi jaką powinniśmy iść jest trudny. I nie ma już
odwrotu. Świat nam drugiej szansy nie da. Więc nie powinniśmy być zapatrzonymi
w siebie egoistami. Człowiek musi kochać i być kochanym, dopiero cała reszta
nabiera sensu. Autor, aby to przekazać wykreował postać Ethana, który popełnił w życiu wiele błędów, jednak los dał
mu szansę, aby mógł sobie uświadomić jak wyglądałoby jego życie, gdyby dokonał
innych wyborów. I chociaż (SPOLIER SPOLIER SPOILER SPOLIER) cała historia nie
kończy się dla niego tak jakby chciał, jest szczęśliwy bo potrafił przełożyć
miłość nad wszystko inne.