Lynne Ewing "Córki księżyca I"

źródło : poczytaj.pl
Autor : Lynne Ewing
Bogini Nocy, W zimnym ogniu
Wydawnictwo : Jaguar
Ilość stron : 383


Selene, w mitologi starożytnych greków była boginią księżyca. Podążała ona za swoim bratem Heliosem, prowadząc księżyc po niebie. Gdy dostrzegła Endymiona, który spał na wzgórzach, zakochała się. Pozostawiła księżyc pomiędzy niebem i ziemią i zstąpiła do swojego ukochanego. Pozostała z nim trzy noce. Księżyc, który nie mógł sam przechwycić promieni słonecznych, pozostawał ciemny. Mówiono, że uwalniał siły zła. Ciemność rozgniewała Zeusa, który ukarał Selene, pogrążając jej ukochanego w wiecznym śnie. Bogini powróciła na niebo. Jednak do tej pory zstępuje na ziemie co 3 dni, aby pobyć z ukochanym. Dał on Selene wiele córek, które strzegą nocy. Są piękne i potężne, ale zarazem śmiertelne.  Tymi córkami są Vanessa, Caty, Jimena i Serena. Każda z nich posiada niezwykłą moc, talent, która ma pomóc im walczyć z Atroxem, demonem, który sprowadził na złą drogę samego Lucyfera.


Nie wiem czemu, długo nie czułam się na siłach aby napisać recenzje. "Córki Księżyca" nie przemówiły do mnie, czytanie książki okazało się męczące i z wielką chęcią uciekałam do innych powieści. Pocieszające jest to, że jest lepsze od serii "Kroniki rodu Drake'ów" gdzie wiało taką nudą, że książki nie dało się prawie czytać.

W pierwszym tomie przygód Córek Księżyca zawarte są dwa opowiadania. Narracja jest w nich trzecioosobowa, jednak każdy z tych rozdziałów stawia w centrum zainteresowania jedną z dziewczyn. I tak w "Bogini Nocy" można poznać bliżej Vanessę , a w "Zimnym ogniu" Serene. Z jednej strony, pomysł był dobry jednak z wykonaniem już gorzej. Dlaczego? Ponieważ żadna z bohaterek nie różni się od siebie. Wszystkie są puste, myślące jak się ubrać (autorka nie szczędzi szczegółowych opisów sandałków, bluzeczek, oraz namalowanych płomieni na nogach) i zaimponować chłopakom. Najbardziej wyróżniająca się z całej czwórki jest Jimenna, ale zdarza jej się to tylko momentami. Taki typ pisania powieści nie pozwolił na utożsamienie się z żadną z bohaterek, przez co powieść stawała się coraz bardziej nudna i mdła. Poczułam wielką radość, gdy skończyłam czytać. oczywiście, bez omijania fragmentów się nie ubyło.Nie lubię tego robić, jednak zdarzają się książki, których skończyć się bez tego zabiegu nie da.

W książce zafascynowała mnie jednak mitologia grecka. Od dawno uwielbiam czytać o bogach starożytnych Greków. Jak dla mnie to inny i fascynujący świat. Spodobało mi się to jak autorka wplątała do historia  do legendę o Selene, pramatce Córek Księżyca. Jednak jest to tylko jedyny plus jakiego dopatrzyłam się w tej książce.

Może jestem za stara na tego typu powieści. Może osobom młodszym ode mnie książka by się spodobała? Nie wiem. Do drugiej części raczej nie sięgnę, bo tracić czasu nie zamierzam. Mówi się trudno.


Książka bierze udział w wyzwaniach : Paranormal Romance
Pierwsze słyszę

My Instagram

Made with by OddThemes | Distributed by Gooyaabi Templates